Duża część obecnych szefów sprzedaży to pokolenie iksów, których sposób myślenia o pracy i karierze zawodowej kształtowała rzeczywistość biznesowa lat 90-tych
W większości firm proces rekrutacji i on-boardingu powierzany jest doświadczonym menedżerom, którzy – jak się zakłada – mają nosa do ludzi oraz znakomite rozeznanie
Tym mitem kierują się często ci menedżerowie, którzy doskonale zdają sobie sprawę z niskich kompetencji niektórych swoich podwładnych oraz widzą ich przeciętne wyniki.
Kiedy analizuję ścieżkę kariery menedżerów i szefów sprzedaży w małych, jak i średnich oraz dużych firmach, okazuje się, że przeszło 90% kadry zarządzającej sprzedażą to byli wyróżniający się handlowcy.
Trudno znaleźć firmę, w której nie funkcjonowałby jakiś system motywacyjny: konkursy na najlepszego handlowca, premie za realizację celu, wyjazd za najlepszy wynik…
Od 10 lat pracuję w sprzedaży – jako sprzedawca, menedżer, trener i konsultant – i choć sam jestem szkoleniowcem, nieustannie powtarzam: nie wierzę w szkolenia sprzedażowe.